czwartek, 12 listopada 2009

nowy domek,śnieżynki i botaniczna zagadka









Z niedzielnej giełdy przytargałam coś jeszcze... klatkę dla ptaków.





Od dłuższego czasu marzyła mi się taka woliera na nóżkach,koniecznie biała i niekoniecznie do użycia zgodnie z przeznaczeniem(jakoś nie bardzo widziałabym w niej kanarka czy papużkę).
Odrdzewiłam,wyczyściłam(niestety podstawa połamamała się doszczętnie)i pomalowałam.Wyciągnęłam z kąta sypialni szafeczkę,przymierzyłam i chyba tak bardzo nie rzuca się w oczy ,że to nie komplet?
Ja mam kolejną cieszącą oko durnostojkę,małżonek następną zawalidrogę(trzeba uważac  by nie trącić),a dziewczynki zaczęły męczyć o papużkę...
Najbardziej szczęśliwe z nowego nabytku są chyba moje ceramiczne ptaszki,gdyż po poprzednim ''zakloszowaniu''mogą odetchnąć pełną piersią w nowym domku.
















W tak zwanym międzyczasie zrobiłam sobie serducho ''firmowe'':-)
 i kilka w klimacie świątecznym...
Tym sposobem kolejna spódnica ''poszła pod nóż'',a drukarka z uporem domaga się świeżych tonerów...














A takie owoce dostałam dzisiaj od małżonka w ramach zagadki botanicznej...są zdecydowanie niejadalne ,ale mają bardzo delikatny  zapach ziela angielskiego.
No właśnie ,czy któraś z Was wie z jakiego drzewa pochodzą?
To ma ponoć ponad 150 lat i rośnie u nas w parku...dla ułatwienia dodam,że nie jest to rodzimy gatunek. Drzewa te kwitną dopiero po 20 latach,a kwitną pięknie...



Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :-)

27 komentarzy:

  1. świąteczne serduszka są fantastyczne , to zestawienie materiałów po prostu rewelacyjne a taka biała klatka jest obiektem mych westchnień już od dawna ale nawet gdym taką gdzieś wypatrzyła to i tak miejsca by na nią zabrakło bo ona potrzebuje przestrzeni i u Ciebie świetnie wygląda ... Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu, to jak już te ptaszyny tak odetchną pełną piersią to może i zaczną ćwierkotać-i nie będzie potrzeby kupowania papużki..a serducha-no skoro takie cuda powstają w tzw międzyczasie to pozazdrościć;)
    aa i p,s jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie byłam przekonana,że ta klatka jest całością z tą szafeczką-więc pasuje idealnie!!!
    pozdrawiam serdecznie i gorąco tulę

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobna klatka -moje marzenie. Ceramicznym ptaszkom pewnie jest tam komfortowo... mogą i wydac z siebie jakiś trel ;)
    Serducha, jak zwykle w Twoim wydaniu przepiękne. Akurat ja równiez w międzyczasie kilka popełniłam, na dodatek w podobnym kształcie i wydrukami
    A owoce-są i dla mnie wielką zagadką.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Serduszka Mistrzostwo Świata !
    A owoc ??? Nie mam bladego pojęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Klatka śliczna moja czeka w piwnicy na lepsze czasy. Owoc nie wiem ale może tulipanowiec?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko takie piękne ... ale serca powaliły mnie na kolana, bajecznie i niemożliwie świąteczne ...

    A owoc ... no cóż sama jestem ciekawa ...

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. O ja też wzdycham za taką piękną klatką, ale na razie nie spotkałam jeszcze żadnej w normalnej cenie :-(
    Serduszka piękne!!!
    Ale co to za owoce nie mam zielonego pojęcia. Umieram z ciekawości, bo nawet nigdy takowych nie widziałam, nawet w ogrodzie botanicznym ...
    Pozdr
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Gosia!!! Tak klatka to bajka i już widzę mojego FIFI (kanarek) jak się w niej prezentuje .Miałby iście królewskie mieszkanko. A serducha ....och i ach .... śliczne … to mało powiedziane.
    A owocki w dalszym ciągu zostają zagadką…(???)
    Pozdrawiam serdecznie.- Bernadka

    OdpowiedzUsuń
  9. DLACZEGO NIE ROBISZ ZDJEC W DZIENNYM SWIETLE?

    OdpowiedzUsuń
  10. Serducha, jestem w nich zakochana:)
    Pięknie Ci wyszły, takie z klimatem.Cudo. A te owoce to jakiś karczoch z bananowca?Z rodziny flaszowcowatych?Nic mi innego do glowy nie przychodzi,hehe;))

    OdpowiedzUsuń
  11. Małgoś wiesz,że faktycznie wyglądają jak krzyżówka karczocha z bananem hehe:)ale trafiła Lacrima -Tulipanowiec amerykański,ja nie miałam zielonego pojęcia,mój małżonek lubi męczyć mnie takimi zagadkami...
    Dziękuję dziewczyny ,że zajrzałyście ,moc buziaków przesyłam:-)

    Anonimie-Tak się składa,że nie często mam fizyczną możliwość pstryknięcia fotek przy świetle dziennym a przy ogladaniu zdjęć oświetlonej fleszem klatki, można dostać rzeczywiście oczopląsu .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie mieszkasz, dopiero teraz miałam czas żeby bliżej się zapoznać :)
    Klatka idealnie się komponuje, dobrze,że podstawa się rozpadła hi hi.
    Serducha - takie jak z belle epoque - cudne.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Serducha prześliczne; połączenie kolorów i faktur to strzał w dziesiątkę! Podziwiam zestawienie klatki i szafeczki gdybyś nie napisała to byłabym pewna,że to całość.Odpowiedzi na zagadkę domyśliłam się z Twojego opisu drzewa bo wygląd owocków nic mi nie mówił.Ale muszę przyznać zagadka Ci się udała. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jolanno,Brydziu dziękuję Wam serdecznie jest mi bardzo miło...

    Sorry za małą podmiankę fotek,te są bez flesza i tak nie ''biją'' po oczach:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. przepiękna woliera, idealnie się komponuje na szafce , w ogóle od pewnego czasu zachwycam się twoim domkiem z nutką żalu że takiego nie posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne serducha poszyłaś! Zdolniaszko :)

    Klatka i ta konsolka - powalające!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiekna ta szafka z klatka ktora troszke wyglada jak pagota,a na chlopow nie nalezy uwagi zwracac oni na niczym sie nie znaja hahah

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgosiu, prześliczne serca! Ogromnie podoba mi się, jak wkomponowałaś ten sznurek - bardzo lubię takie zestawienia, surowości, wypukłości :) Pozdrawiam serdecznie, P.

    OdpowiedzUsuń
  19. Małgosiu,serducha są po prostu cudne....Masz talent kobieto!!!
    Klatka rewelacyjna.Z szafką tworzy świetny duet.
    Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  20. o Matko jakie piękne serducha!

    koniecznie napisz do mnie, bo nie widzę Twojego adresu mailowego-a chciałabym tak prywatnie zapytać:)

    Lavande

    lavande.botanique@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Klatka piękna, świąteczne sreducha powaliły mnie na kolana!Cudne są i spódnicy nie szkoda:)
    Co się tyczy owocków...nie mam zielonego pojęcia o jakie drzewo może chodzić...czekam więc na rozwiązanie zagadki.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. Małgoś:))) ...chyba też wyciągnę w końcu jakąś spódnicę, bo święta tuż, tuż...:) ale o takich serduchach jak Twoje mogę tylko pomarzyć... są PRZECUDNE! :) ...klatka aż się prosi o papużkę... śliczna jest:)) .. a Twojego 'bielenia" chyba nikt nie jest w stanie doścignąć... taka ręka jest tylko jedna:) buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. ...zapomniałam dodać, że owocki pierwszy raz na oczy widzę... będę uważnie śledzić ich historię, bo jestem ciekawa 'kto zacz'...:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dziękuję serdecznie dziewczyny,że zaglądacie do mnie.
    Elisse,Basiu-zagadka rozwiązana ,Lacrima odgadła bezbłędnie-to owoce tulipanowca.
    Pozdrawiam Was serdecznie i spokojnego,ciepłego tygodnia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Małgoś, same cudowności tworzysz. Te serducha...no, mistrzowskie są po prostu!
    A klatka z szafeczką niesamowicie piękną wolierę udają ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. wychaftowałam dziesiątki gwiazdek, śnieżynek, choinek , bałwanków (haft richelie)ale nigdy serducha. nadrabiam zaległości. mam już 6 białych seruszek. pozdrawiam dziękuje za kolejną inspirację.

    OdpowiedzUsuń
  27. wkradł mi sie błąd. nie wiem jak wymazać. przepraszam wszystkich

    OdpowiedzUsuń

HOME *****HOME****HOME****HOME****HOME****HOME











dziękuję

dziękuję