Nie...nie uciekłam z krzesłami do lasu,ale ostatnio tak piękna aura,że wyciągnęłam je z warsztatu do ogrodu moich rodziców.
Tu zdecydowanie pracuje się przyjemniej...
Czy to normalne by w listopadzie było 16 stopni?
Wracając do krzeseł...nastały się trochę,chyba od lata,bo jakoś wtedy je wyszperałam.
Dość długo szukałam odpowiednich w miarę prostych,bez detali i starych,no może nie z epoki,ale takich z przeszłością...
Przy okazji naskubałam trochę gałązek świerkowych na kolejne wianki...
Jeszcze tylko tapicerka i stanie przy sekretarzyku,który w międzyczasie przeszedł gruntowną renowację.
Pamiętacie go w kremowej olejnicy?
Mignął na fotce kilka postów temu...
Tak wygląda obecnie...
Nie zdążyłam mu nawet pstryknąć zdjęć po oczyszczeniu,chciałam go w miarę szybko pomalować i wstawić z powrotem gdyż moje starsze dziecko pozbawione zostało biurka na parę dni,a chyba trochę staromodna jestem i patrzeć nie mogłam jak walczy z lekcjami na łóżku...
Ech ...chciałabym mieć ogród.Cieszę się ,że choć czasami mogę poszaleć w ogrodzie ojca,coś dosadzić,coś przyciąć czy zwyczajnie posiedzieć czy popracować...
...taką namiastkę ogrodu próbuję stworzyć na naszym blokowym tarasie...
Wczoraj przytargałam drzwi:-)no nie fizycznie,bo tym zajął się małżonek...ja tylko powiesiłam wianki...
Drzwi...niby nic takiego,proste...z wieloma warstwami farby.
Ktoś o nie dbał bardzo skrupulatnie i obecnie są trochę mało w klimacie,ale myślę,że zima i czas nadadzą im patyny lepiej ode mnie...
Skoro już o rodzicach mowa,to wyłudziłam od ojca parę bratków...gdy zobaczyłam jak kwitną nie mogłam się powstrzymać....
Posadziłam w ramach eksperymentu...może przetrwają zimę...
I takim wiosennym akcentem kończę tego posta...
Mam nadzieję,że dotrwałyście do końca:-)
Pozdrawiam Was słonecznie....
Piękny blog :) i piękne rzeczy co pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Dagmara
Krzesła bajeczne! Ja też walczę ze swoimi, ale moje to baldo, oj bladziutko wyglądają przy Twoich. Tylko ja wystrój mam wiejski, więc i krzesła "wieśniackie" być muszą. Ja ogród mam, ale czasu brak, żeby w nim coś robić. Mnie wycina itd tata. To odwrotnie niż u Ciebie ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń'Aga
Słońce ma magiczną moc ...ledwie zaświeci i proszę ... Krzesła piękne , do sekretarzyków mam szczególną słabość a balkonowy ogródek ma charakter :) Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńSekretarzyk naprawdę powala i te krzesła. Śliczne.
OdpowiedzUsuńA ogród ... cóż ja niestety nie mam żadnego do pożyczenia, ale bardzo bym chciała. Uwielbiam roślinki :-)
Pozdrawiam
Ewa
Matko, jakie piękne te mebelki. Mam nadzieję, że pokażesz krzesła w ostatecznej wersji - w "ubranku". Pomysł z bratkami przedni - jak rozumiem będziesz trzymać je na zewnątrz?
OdpowiedzUsuńŚliczne mebelki. Już w poprzednim komentarzu dowiedziałam się ,że bielisz meble własnoręcznie; tej umiejętności bardzo Ci zazdroszczę bo mnie chociaż ogromnie podobają się takie meble z duszą to nie wiedziałabym jak się za nie zabrać. A bratki zimę przeżyją.Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńAch, pracusiu kochany znowu twe zdolne raczki cuda wyczarowaly. Staram sie Ciebie nasladowac, ale gdziez mi tam do mistrza. Walcze teraz ze stara szafka-witrynka do łazienki - oczyscilam ja z lakieru i przygotowuje do malowania, a w kolejce czeka secesyjna kanapka i 3 krzesla, ktore beda staly w przedpokoju - musze je zawoskowac i oddac do tapicera, przesle Ci zdjecia na maila. Pozdrawiam Cie serdecznie i slonecznie bo tak sie ten weekend zapowiada. Buziaczki XXX
OdpowiedzUsuń...ale u Ciebie się dzieje! Nie wiem co chwali najbardziej, bo i sekretarzyk mnie zauroczył i krzesło juz się pięknie zapowiada a na swoim balkonie stworzyłaś sielski klimat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Małgosiu ale cuda pokazujesz..Krzesła cudne.Pokaz koniecznie jak je juz zrobisz..Sekretarzyk niesamowity i w ogóle śliczny kącik w pokoju córki..
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z drzwiami na balkonie a ile cudnych rzeczy dojrzałam na Twoim balkoniku!!!
Małgosiu,wysłałam Ci maila..
Pozdrawiam gorąco,buziale
Dzis znalazlam Twoj blog i jestem zachwycona, moje klimaty !!! Krzesla piekne.
OdpowiedzUsuńhmm, tak jestem już pewna,że kiedyś, kiedyś się ziści i gdy już to nastąpi i ja będę miała ogród,a moje dziecka swoje pokoje to moja córcia taki właśnie bielony aranż pokocha..chociaż mam stare meble w mieszkaniu i do tej pory kochałam je i kocham nadal takie jakimi są-w orzechowej politurze.
OdpowiedzUsuńSekretarzyk jak z bajki,krzesełka piękne..brak słów jakie cuda wyrabiasz..w Twoich serduchach i wiankach zakochałam się od pierwszego wejrzenia:)
pozdrawiam serdecznie i gorąco tulę:)
Cuda!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny...cieszę się,że dotarły do Was moje promyki i oby zostały choć w najbliższch dniach...
OdpowiedzUsuńWitaj Dagmaro i Sylwio w moim świecie i zapraszam częściej...ja już od dawna po cichu Was podglądam i podziwiam...
Ollu bratki zostaną na zewnątrz,tylko im doniczki opatulę,by ziemia całkiem nie zamarzła.
Janko widziałam Twoje pobielanki i wiesz ,że są cudne!Już się tych obiecanych fotek doczekać nie mogę...
Aagoo zajrzyj proszę na pocztę ...
Buziaki słoneczne zostawiam:-):-)
Małgosiu, krzesła są śliczne, a sekretarzyk w nowej szacie wygląda o niebo lepiej. Wianuszki śliczne, też zamierzam zrobic, ale chyba poczekam jeszcze troszkę, żeby wytrzymały do świąt:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco
Prześliczne te Twoje mebelki ... i krzesła i sekretarzyk i ... wszystkie bez wyjątku. Czytam i oglądam Twój blog od samego początku i wyjść ze zdumienia nie mogę ... Ty to wszystko sama? ... masz talent :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiekne rzeczy tworzysz. serca drukowane super, ale róze z materiału mnie zauroczyłu. moze mały kursik dla mnie krok po kroku o rózach z materiału. prosze:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze same perełki ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle duzo sie dzieje. Krzesla bardzo mi sie podobaja. Drzwi tez fajnie ozdobilas. Tez mam od lat takie uratowane drzwi w domu i nie bardzo wiem co z nimi zrobic. Bratki powinny przetrwac. Trzeba tylko uwazac by nie wyschly.
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam niedzielnie
no tak... u Ciebie wiosna, a u mnie szkoda słów... paskudnie, mokro, mglisto...:/
OdpowiedzUsuńMałgoś i znowu stworzyłaś same cudeńka.... sekretarzyk marzenie, krzesło już sobie wyobrażam jak będzie wyglądać... a miejsce dla drzwi to tylko Ty mogłaś wymyślić... pasują tam jak ulał...:)
buziaki Małgoś i czekam na wiecej:)
Jak zwykle się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńPomysł z drzwiami rewelacyjny, takie drzwi do tajemniczego ogrodu - chyba teraz będę polować na takowe.
Krzesełka o pięknej linii, już nie moge się doczekać efektu końcowego.
Pomyślnych prądów twórczych życzę.
Pozdrawiam cieplutko.
Jola
Małgosiu,odpowiedziałam Ci u siebie-dziekuję,że jestes i strasznie się ciesze ,że Ciebie znalazłam!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Masz piękne krzesła i piękne meble :)
OdpowiedzUsuńDrzwi fantastyczne, świetnie na nich wyglądają wianki.
Bratki... to ciekawy pomysł, one ponoć bardzo wytrzymałe są.
Pozdrawiam
MAŁGOSIU,zrobiłaś sliczne zdjęcie bratkom, takie skromne w formie a wymowne w treści i bardzo estetyczne.Nie wypowiadam się na temat mebli bo to nie moja bajka ale ogromnie mi się podoba skromny grubosz w pięknej donicy.Na takie smaczki w blogach warto polowa a Twój jest ich pełen tylko należy pooglądac drugi plan .SCISKAM CIEPŁO.
OdpowiedzUsuńKrzesła fantastyczne! Już się nie mogę doczekać jak dasz im tapicerkę! Wianuszki urocze, drzwi - marzenie~! A balkon.. choć to raczej tarasem trzeba by nazwać - śliczny!!
OdpowiedzUsuńI powiem Ci jeszcze, że wyrabiasz w swoich córkach dobry gust i poczucie piękna i estetyki - dzięki temu, że ich przestrzeń życiową aranżujesz w tak piękny sposób :) Godne pochwały :) Na pewno kiedyś to docenią i Ci za to podziękują :)
Podrawiam
Hi there,
OdpowiedzUsuńangels are indeed flying by your blog.
I've just discovered your blog thru link at Nela's Dom z Kluczem.
You have an amazing blog, your photos are beautiful and very inspiring.
I love shabby chic, vintage, and nordic home decor. I adore china, antiqus, linens and laces and adore roses.
I'll add you to my blog list as i'll come and visit often to see what you'll be posting next.
Meantime, do come and vist my blog if you have a chance. I'll be delighted. You'll find me at http://ritashabbychicrose.blogspot.com/
Until then, happy blogging!
Rita
I like your blog :)
OdpowiedzUsuńI am Canadian but my husband is Polish!
:) candy
Pani Małgosiu czy może pani zdradzic nazwę i kolory farb jakich użyła pani do malowania sekretarzyka. bardzo proszę. pozdrawiam
OdpowiedzUsuń