Przepis znajdziecie
tutaj ...
Nie często zdarza mi się poszaleć w kuchni,to zdecydowanie nie mój rewir:(
ale ta wielkanocna babka chodziła za mną od czasu pewnego.Chciałam też wypróbować te stareńkie formy i muszę przyznać ,że to chyba im zawdzięczam kulinarny sukces:) zakalca nie było,a "krówkowa" baba naprawdę jest godna polecenia,chrupiąca na zewnątrz i wilgotna w środku...i ten zapach...spójrzcie same:-)
W każdym bądź razie "próba generalna" jest za mną:-)
Przybyło kilka świątecznych dekoracji...w postaci fauny i flory:-)
przy czym ta pierwsza zdecydowanie dominuje:-)
...i kolejna jajeczna...te maleńkie przepiórcze cudeńka są nie do podrobienia:-)
Pozdrawiam... jeszcze przedświątecznie:-)