Hej babeczki:-)
Mam nadzieję,że wiecie jak bardzo się cieszę,że tu zaglądacie,
dziękuję za Wasze komentarze,czas poświęcony na moje chwile...za to ,że jesteście...
Pięć miesięcy zimy zrobiło swoje...dopadło mnie jakieś przesilenie?wiosenne?
Coś tam "dłubię" w międzyczasie,ale tak jakoś bez przekonania:(
...serducha to takie lekartswo na wszystko więc zaserwowałam sobie małą kolekcję...
...niewielką zmianę aranżacji łazienkowej zegarowej witrynki...
...chwilową niciaka...
...i bufetu,który regularnie przechodzi aranżacyjne metamorfozy...
Kolejne ptaszki ,odrobinę na"opak"...tym razem nie malowałam lecz zmyłam z nich złotą farbę,wyjęłam z plastikowego koszyczka z równie palstikową trawą(zdjęć nie zapodam z wiadomych względów) na koniec zawoskowałam woskiem bielącym i tak sobie myślę,że chyba im dobrze w nowej szacie:-)
Pozdrawiam...
Oh dear Małgośka,
OdpowiedzUsuńyour hearts are so beautiful. I especially love your vignette showing a marvelous white flower wreath and heart. It's so romantinc.
coming over to you blog always offers the most pleasant surprises.
Hugs
Rita
Piękne serducha,cudnie wyglądają .witaj wśród handrowniczek po zimie
OdpowiedzUsuńSerducha jak zwykle zachwycające.
OdpowiedzUsuńKaczuchy są mega słodziaszne i urocze.
Pozdrawiam serdecznie.
Miejmy nadzieję, że zima niedługo się z nami pożegna i skończą się te "wiosenne przesilenia". Serducha piękne! Jak zawsze zresztą. A ptaszynki z całą pewnością zyskały na zmyciu złotej farby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczne serducha :)
OdpowiedzUsuńPowiem w sekrecie ze u mnie juz trzy dni swieciło słonce :)
pozdrawiam
te mydelka poustawiane jedno na drugiej wygladaja super :) :)
OdpowiedzUsuńPodsyłam usmiechów kilka jednak nie moich bo moje nie powalą -tylko dzieciątek moich,które sa lekarstwem na wszelakie chmury.PÓki co słonce pokazuje się coraz częściej.Życzę by i "na Twojej ulicy zaświecilo..." na niebie i w duszy..
OdpowiedzUsuńNie zapeszam..Pozdrawiam ciepło-aga
Serduszka powalające. Śliczne są.
OdpowiedzUsuńSerduszka śliczne!Ptasiorki słodkie!
OdpowiedzUsuńMałgoś,trzymaj się kochana!
Wlasnie myslalam sobie o Tobie, czy jakies chorobsko Cie nie dopadlo, bo wiem, ze bylas ostatnio bardzo zmeczona. A tu nowy post i jaki sliczny-serducha jak zawsze rewelacja, ale i ptaszyny musza zostac skomplementowane, slodziaki jedne. Pozdrawiam wiosennie i slonecznie (chociaz wieczor juz) Buziaczki xxx
OdpowiedzUsuńPrześliczne te serca, takie delikatne i subtelne- pełne uroku.
OdpowiedzUsuńskąd ja znam taki smutek :( pozimowy:(, ale kochana, jeśli Ty tak przejawiasz swój smutek, to ja naprawdę zazdroszczę!:) chciałabym tak pięknie tworzyć w chwilach zwątpienia:) pozdrawiam serdecznie, wszystko jak zawsze mnie zachwyca!:)serca boskie!
OdpowiedzUsuńptasie pięknie wyszły a serducha to istny cud!
OdpowiedzUsuńRozumiem co to znaczy depresja pozimowa, (ja mam podobnie) A Twoje wytwory przepiękne. Jak się do Ciebie zagląda nigdy nie można się zawieśc, zawsze jest co podziwiac. Przesyłam uściski:)))
OdpowiedzUsuńHmm...może jest tak dlatego, że jedną nogą jesteś jeszcze w domu a drugą już w ogrodzie ? Wiosna z tego powodu jest trudna, a przy tak długiej zimie aż czymś odrealnionym od tego do czego przywykliśmy :) A jak się pasję wkłada we wszystko co się robi, to nie jest łatwo. To tylko moment i wrócisz do formy :) Pozdrawiam Cię Małgosiu, Lambi
OdpowiedzUsuńMałgoś, u Ciebie niezależnie od pór roku, czy od przesileń zawsze jest na czym oko zawiesić.
OdpowiedzUsuńMoc serdecznych pozdrowień zasyłam :)
Produkcja serduch imponująca :) jeśli one Cie odprężają to twórz na potęgę :)
OdpowiedzUsuńRadości życzę i zasyłam uściski!
Bardzo mi się podoba aranżacja mydełek :)
OdpowiedzUsuńSerducha świetne !!! Wymalowane kurczaczki o niebo lepsze :))
Już ciepełko się zbliża, głowa do góry.
Ściskam
Cudeńka ... ptaszęta urocze, z pewnością tak wyglądają dużo lepiej (dobrze, że zaoszczędziłaś nam zdjęć przed :) ... serducha, jak zwykle, bombowe ... i ten stosik mydełek ... idę sobie jeszcze popatrzeć - jak zwykle zresztą - nie raz, nie dwa :) Buziaki
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje serduszka.Ptaszki w nowej szacie napewno dobrze sie czuja,bo wygladaja super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosiu, odwiedziny u Ciebie są dla mnie zawsze ucztą dla oczu. Same delicje nam pokazujesz, mimo przesilenia wiosennego.
OdpowiedzUsuń... a ja coraz szybciej przebieram nogami ;)
Pozdrawiam cieplutko.
Och jakie sliczne te serduszka!! Ja wlasnie sprobowalam uszyc jedno, ale wyszlo mi takie..hm..nie nadajace sie do zdjecia hehe. A ptaszki tez fajne! Sciskam wiosennie
OdpowiedzUsuńBasia
Zima odchodzi na dobre za chwilę głowy w chmurach będziemy nosić i czy wtedy będzie nam sie chciało tworzyć :)) Cudowne te serduszka ! Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńNiby masz przesilenie a produkujesz i modzisz wspaniałości jak zawsze. Jak zawsze zachwycająco!
OdpowiedzUsuńserducha wspaniałe. a ptaszki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńMałgoś droga. Twoje serducha są absolutnie cudne! I Ty mówisz, że je tak od niechcenia popełniłaś??? :):):)
OdpowiedzUsuńBuziolki i miłego weekendu:)
Witaj! Jak ja lubię do Ciebie zagladac! Wszystko,co pokazujesz,jest jak "z innej bajki" Ptaszki rewelacyjne,a serducha....aaach!!! :-) Serdecznie Cię pozdrawiam z wiosennej Bydgoszczxy,Maja
OdpowiedzUsuńA U Ciebie ładnie znowu i twórczo serduch "przepyszne"... i łazienkowa mydełkowa aranżacja dla mnie bomba!!!A wiosenka już blisko, może spacer w blasku słońca oprawi Cię dobrym nastrojem? pozdrawiam za szczecina aga
OdpowiedzUsuńSerducha piękne, jak zawsze, ale mnie zaintrygował wianek, czy on jest z gipsu? Piękny :)
OdpowiedzUsuńZresztą cała reszta też w świetnym klimacie.
Pozdrawiam serdecznie
Pobuszowałam po strychu i całe szczęście, że zostało Ci troszkę ptaszków :) Święta tuż, tuż a one słodko by wyglądały razem z jajkami przepiórczymi jako dekoracja nad stołem :) Miłego weekendu !
OdpowiedzUsuńOczywiście proszę o zarezerwowanie dwóch. Jaja przepiórcze mam, tylko ptaków mi brakuje :)
OdpowiedzUsuńHej babeczki:)
OdpowiedzUsuńSłoneczko już od dwóch dni świeci i ładuję "akumulatory" mam nadzieję,że Wy także...
Dziekuję za Wasze ciepłe słowa:-)
Ago dziękuje za dziecięce uśmiechy i pozdrawiam Was gorąco.
Janko to chyba takie pozimowe zwykłe zmęczenie,ale nie daję sie mu za bardzo:-)
Maju witaj:)cieszę sie,że zagladasz do "mojej bajki":)
Alizze ten wianek jest z gipsu:)
Lambi zaraz sie zbiorę i skrobne meilika:-)
Buziole weekendowe dla Was zostawiam:-):-)
Gosiu chyba wszyscy mają w tym roku dość tej zimy:( ....myślalam ,że ze mną cos nie tak,,,,,,,,, ale Ty i tak piękne rzeczy tworzysz :))))
OdpowiedzUsuńGdybym choć jedno zadnie chciała napisać o wszystkim co mi się u Ciebie podoba to pewnie pisałabym do rana :-)) To krótko o ptaszkach- są urocze :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZachwycające serducha, cudnie wyglądają.
OdpowiedzUsuń