...pamiętacie jak kilka postów wstecz wspomniałam o pewnym stryszku i znaleziskach?
...To jest właśnie To Niezwykłe ...
Rekonstrukcja trwała prawie 2-miesiące...pewnie fachowcy zrobiliby to lepiej ,dokładniej i zgodnie ze sztuką,ale nie bardzo chcieli się podjąć...prawie 100-letni gips był tak kruchy,że praktycznie sam odpadał...brakowało kilku elementów...
...nawet nie będę próbowała podmalowywać uzupełnień ...zostaną w białym podkładzie.
...z piątkowego ryneczku przytargałam gożdziki...trochę przemrożone ,ale że to kwiat pamiętający "ciężkie" czasy to pewnie sobie poradzi....
...a do kompletu zielonego szkła trafiła się miseczka...
Z początkiem tygodnia w codzienności naszego domku zagościł Kajtek...marcować mu się zachciało i dostał po łapkach...zastrzyki i wizyty w lecznicy znosił całkiem dzielnie...gorzej mu na "salonach"...jakiś taki osowiały...
...próbuje sobie miejsce znależć...
...łóżko już wybrał...o zdanie nie pytając...
...a ja nabawiam się lęku wysokości:(
Kajtek to nie jedyny zoologiczny akcent...przeważają ptaszki...jedne przylatują
(dziękuję Aniu :-)
...inne
...jak to w codzienności...
Pozdrawiam Was ciepło...
Śliczny Kajtuś, znalazł sobie miejsce na łóżeczku. No bo gdzie się śpi? Jasne że w sypialni ;) Moje też nam podkradają miejsce na łóżku..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Maria Piękna, pozdrawiam ciepło, Gośka
OdpowiedzUsuńMadonna po przejściach bardzo wymowna... ukłony w stronę tych "delikatniejszych rączek", które przywróciły po mistrzowsku jej dawne kształty.
OdpowiedzUsuńKajtek, faktycznie na salonach trochę nieufny...ale w sypialni już pełnia szczęścia.
Śliczny, egzotyczny ptaszor przyleciał do Ciebie. On na salonach czuje się jak widzę wyśmienicie.
Pozdrawiam :)
Piękna Madonna,niech dba o Wasz dom i domowników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Codzienność malowana Twoimi szarościami ma kolory tęczy.
OdpowiedzUsuńMadonna wygląda... naprawdę pięknie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Madonna pięknie prezentuje się w Twoich wnetrzach - magiczna ta codzienność u Ciebie.
OdpowiedzUsuńA Kajtuś całkiem podobny do mojej Mufki. Pozdrawiam niedzielnie wieczorowo:)
Oj Gosiu, fachowcy by lepiej tego nie zrobili, Madonna jest piękna!!!
OdpowiedzUsuńa kajtuś przesłodki, pomyziaj go za uszkiem ode mnie :)
ściskam!
Cudne znalezisko ... w Twoich wnętrzach wygląda pięknie i dostojnie. Kociak słodziutki ... zobaczysz jeszcze ile to "wspaniałych" pomysłów przyjdzie mu do głowy, bo z takimi tygrysami, to nie może być nudno :) Jak zwykle podziwiam i oglądam zdjęcia Twojego mieszkanka nie raz ... nie dwa ... ech ciągle do nich wracam. Zazdroszczę Ci Małgośka przede wszystkim konsekwencji w urządzaniu gniazdka. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńWiesz, nawet przestałam kupować pisma wnętrzarskie. Wystarczy, ze się przelecę po Twoim blogu i mam głód zaspokojony. Jest na co popatrzeć, Madonna wspaniała, bałabym się trzymać na takim delikatnym stoliczku, że zawadzę...albo któryś z moich słoni domowych.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, jak zwykle. Gipsowa figura - cudo, właśnie taka z białymi uzupełnieniami. Kajtek - gwiazda wieczoru :) A... i jeszcze jedno, zawartość zielonej miseczki mi się baaaaardzo podoba:):):)
OdpowiedzUsuńBuziolki:)
Piękne znalezisko, cudowny bukiecik, śliczny klimacik... Super kocurek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pięknie odrestaurowałaś Madonnę-niech czuwa nad Wami i roztacza opiekę:)
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie jak zawsze...wyjątkowa z Ciebie osoba Małgosiu:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękna ta Madonna :) To nie sprawiedliwe...masz już dwie... :/ :P Niech czuwa nad Wami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pana Kota też :)
Piękna Madonna.Dobrze,że trafiła w Twoje rączki!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te zielone szkiełka!
A Kajtkowi na łóżeczku,widzę najlepiej!
Pozdrawiam
Wspaniała Madonna, idealnie wpasowała się w Twój piękny dom.Kajtek zdaje się wie gdzie najlepiej się śpi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też nigdy nie przechodzę obojętnie obok Madonny. A kocurek milusiński.
OdpowiedzUsuńMadonna jest przepiekna. Bardzo subtelnie ja odrestaurowalas. Kajtek fajny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękna Madonna,taki błogi spokój od niej bije.
OdpowiedzUsuńKajtek cudy:)U mnie też jakiś miesiąc temu pojawił się kocurek w domu.Nazywa się Miodzio i przestawia nam mieszkanie do góry nogami.Najbardziej polubił moje anioły,które notorycznie zrzuca z komody.
Miłej niedzieli:)))
Madonna śliczna, cały czas podziwiam na blogach, ale do moich wnętrz chyba by nie pasowała.U Ciebie prezentuje się rewelacyjnie! Kociak cudny:))Strasznie mi się podobają takie pręgowane!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Madonna...dla mnie wnosi coś niezwykłego do domu.Pewną tajemnicę,choć to "tylko" rzeźba. Ale świadomość robi swoje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudne zdjęcia...u Ciebie Małgosiu jakby już wiosna była :) Kajtek taki wielki i ktoś ośmielił się do niego startować ? Dziwne...pewnie się zagapił hehe :) A gdzie on leży tam wysoko ? Na poręczy ? Wiesz mój Misiek vel Whiskas ( ze względu na kolor szary hehe ) też mi ostatnio po szafach skacze, musiałam filiżanki schować, bo jedną zwalił :( Pozdrawiam Cię ciepło i dziękuję, że mnie odwiedzasz :)
OdpowiedzUsuńTak, Madonna nieziemskiej urody. Trafiła we właściwe dłonie :)
OdpowiedzUsuńŁączę się z Bestyjeczką w wyznaniu, ja też przestałam kupować magazyny bo nie zawierają tak inspirujących treści jak wiele, wiele blogów... w tym Twój Małgosiu :)
Pozdrawiam wieczorową porą!
Mając taką nieziemskiej urody Madonnę możecie spać bezpiecznie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hej babeczki:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się,że tyle ciepła w Waszych komentarzach ...bo za oknem znowu śnieg...ech...chwilami mam wrażenie,że na dobre wpisał się w naszą codzienność:(
Lambi Kajtek to kawał zadziora,że młody to jeszcze mało rozsądny i pewnie żle przeciwnika ocenił no i ma za swoje:(uwielbia wylegiwać się na poręczy antresoli szumnie zwanej sypialnią...którą to notabene też sobie przywłaszczył,ale filiżanki na razie mam całe:)Buziaki dla Miśka:-)
Co do Madonny i jej wizerunków...Lovely Home ja mam dokładnie takie same odczucia...wiem,że to tylko rzeźba,ale wraz z tajemniczością i spokojem,łagodnością wnosi do domu pewną niezwykłość...a czy pasuje ...Ellise myślę ,że pasuje do mnie:-)
Pozdrawiam Was dziewczyny bardzo gorąco w ten kolejny zimowy poranek:-)
Madonna roztacza bezpieczeństwo a kiciuś rozwesela :) i jest tak pięknie ...Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńKajtek super Ci sie komponuje do wnętrza:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tutaj zaglądać. Może kiedys tak będzie wyglądała moja leśniczówka???
Przyszłam sobie odpocząć przed snem...u Ciebie zawsze tak spokojnie :) Nawet chętnie na tej poręczy poleżę razem z Kajtkiem...oj on wie co dobre :) Ta Twoja anresola to istne cudeńko ! Schodki, murowana balustrada z pięknymi ornamentami, belka od spodu i drewniana poręcz ? Tak ?
OdpowiedzUsuńAcha...Miśka w czółko ucałowałam :) Ale jak Kajtek mówisz czupór młody to pewnie wiekowo z Miśkiem podobny...niecałe półtora roku ? A diabli z nimi hehe...wiecznie czegoś chcą...kolejny etat :)Ja przy Miśku czuję się jak woźna...otwórz, zamknij, otwórz, podaj, zamieć, pościeraj, nalej :) Pozdrawiam ciepło :)
Co ja widzę? -nowy avatarek :) Jaki ładny. ...teraz Cię Małgosiu poznaję :))
OdpowiedzUsuńps zostały gałki, na które sił już mi zabrakło
Masz szczęście do takich cudnych figur !!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna Madonna.
Piękne zielone szkło, bardzo lubię ten kolor.
Ślicznie u Was, jak zawsze, a koteczek to taka ruchoma dekoracja :))
Fantastyczne klimaty!!! Figura Madonny cudna!!
OdpowiedzUsuńKajtek przemiły :) Myziaki dla niego.
Pozdrawiam serdecznie
Małgosiu:)witaj,miło mi że zaglądnęłaś do mnie na bloga:)wasze są takie piękne,a ja jeszcze ze swoim walczę:)piękna madonna strzeże domowego ogniska,a kiciuś fajny:)))dlaczego znknęłas z deccorki?nie masz czasu?a może będzie spotkanie w czerwcu:)szukałam gazety z Twoim wnętrzem ale nie znalazłam:)pozdrawiam cieplutko,wiosennie:)))
OdpowiedzUsuń