Chyba znalazłam nowe zastosowanie dla zegarowej witrynki.
Zawsze marzyła mi się biblioteka, niewielki pokoik z kominkiem,wygodny fotelik i cała ściana od podłogi do sufitu pełna książek...koniecznie za przeszklonymi drzwiczkami .Projekt takiego mebelka od jakiegoś roku leży sobie u zaprzyjaźnionego stolarza i chyba na jakieś zlitowanie czeka:(no bo skoro "klient zaprzyjaźniony " to poczekać może...
Niestety nie będzie stał w przytulnym pokoiku z klimatycznym kominkiem,bo ten ciągle pozostaje w sferze moich marzeń...ale jest dla niego miejsce w górnym holu (czy może trafniej "przedpokoiku").
Ale ja chyba już dłużej czekać nie mogłam,a książki tym bardziej...
W niedzielne popołudnie przytargałam z piwnicy jeden z kartonów wypchany moimi ulubionymi czytadłami :)
...że też wydawcy nie pomyśleli o jakimś ujednoliceniu formatów ...nie lubię gdy książki stoją jak dzieci na wychowaniu fizycznym wg "wzrostu",więc porozkładałam tematycznie.Odwróciłam "grzbietami" ,by kolorystycznie się nie "gryzły" i tak znam je na pamięć ,więc znalezienie odpowiedniej pozycji to żaden problem:-)Problem stanowiły wazoniki,które wcześniej swobodnie sobie tam stały...
...ale nie ma to jak ispiracje...
Jeśli ktoś jeszcze tu nie trafił to polecam:)
Dzisiaj "popełniłam" jeszcze jedno krzesełko...
mam takie dwa ,dość stary zakup:)
jedno sobie zostawię ,bo lubię tę międzywojenną "surowiznę" ,
a to w skandynawskim klimacie,trafi na przygotowywany "bazarek":-)
Myślę ,że nieźle mogłoby wyglądać w łazience...niestety w mojej się nie mieści:-(
Bardzo dziękuję za czas jaki poświęcacie na odwiedzanie mojego bloga
i Wasze zawsze jakże miłe słowa:-)
Serdeczne pozdrowienia przesyłam:-)
No i bardzo sprytnie sobie to wymysliłaś, Małgosiu :) Witrynką już się zachwycałam, a i z książkami jej bardzo do twarzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Bardzo piekne rzecze "popełniasz".Mnie aż palce swędzą,żeby tez coś popełnic ale mąż nie da mi nic zrobić z kredensami,bufetami itd.Muszę poszukać coś...śledzę Twój blog i chłonę.Bo w końcu na coś trafię.
OdpowiedzUsuńWitrynka -cudo.Zresztą wszystko co robisz jak to mówią "powala na kolana"
Pozdrawiam
Nie no, powaliłaś mnie tą biblioteczką. Świetnie wykorzystałaś inspirację. U mnie na regale niestety/stety feria kolorów:) Jak książki układa mój mąż, to ja nigdy nie mogę się odnaleźć. Moje są ułożone tematycznie, tak jak Twoje. Dobrze, że nie wprowadziłam układu UKD i katalogu (zboczenie zawodowe;). Choć podśmiechujki już sobie ze mnie robili...
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu za wyróżnienie, bardzo mnie mile zaskoczyłaś.
Pozdrawiam cieplutko!
O JASNY ANIELE COS NIESAMOWITEGO!!!!TA BIBLIOTECZKA....A MI SIE MARZY TEZ KOLO KOMINKA.CZY JA TEN POMYSŁ MOGĘ "ZGAPIC"tYLKO GDZIE JA TAKI STARY REGAŁ ZEGAR ZDOBEDĘ::)))FANTASTYCZNIE TO WYMYSLILAS...I KTOS TU MOWIŁ O ZANUDZANIU OSTATNIO ::))TO EFEKT TAKI TEGO ZANUDZANIA ZE SIEDZIMY PO NOCACH 23.25 I OCZU NIE MOZNA ODERWAC.POZDRAWAIAM.
OdpowiedzUsuńBiblioteczka wyszła świetnie,bardzo mi się podoba pomysł zagospodarowania zegarowej witrynki.
OdpowiedzUsuńKrzesełko tez bardzo mi się podoba,chętnie bym przygarnęła razem z ta uroczą serwetką :)
Pozdrawiam cieplutko.
Małgoś ,inspiracja inspiracją ale uczeń przerósł mistrza.W Twoim wydaniu ten zestawik książkowo-wazonikowy prezentuje się o niebo lepiej.
OdpowiedzUsuńChętnie bym kupiła od Ciebie to krzesełko!
Wróciłam jeszcze do zdjęć..Rany,jak u Ciebie cudnie!
Buziaki
Beautiful! :-D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tą biblioteczką, fantastycznie to wszystko wygląda :) a na zapodany blog chętnie zaglądnę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki poranne ;)
Wszystko bardzo klimatyczne...
OdpowiedzUsuńPięknie!
Pozdrawiam ciepło i czekam na bazarek.
Inspirujące wykorzystanie. Jak zawsze u Ciebie ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTę stronkę Magdaleny znam i z uzależnieniem odwiedzam ... tak jak i Twoją :) Świetny pomysł z biblioteczką ... mnie się niezmiernie podoba ... krzesło cudo - inaczej być przecież nie może :) W mojej łazience też się nie zmieści ... niestety :) Ale z utęskieniem czekam na Bazarek ... może coś mniejszego uda mi się zdobyć? Buziaki z samego rana ślę i nadal tak świetnych pomysłów życzę :)
OdpowiedzUsuńTwoje zegarowe szafki zachwycaja mnie. Swietne. Popieram Twoje zdanie i tez uwazam, ze ksiazki powinny miec bardziej uregulowany format, nawet banany maja okreslony stopien skrzywienia. Krzeselko piekne, mam podobne "w robocie" juz 3 miesiac. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjejku taka odsłona zegara powala na kolana! przecudne i takie pomysłowe,no śliczne! W ŻADNYM domu (a byłam w niejednym;) )czegoś tak ślicznego nie widziałam! Fantastyczne, zachwycające!!!!!
OdpowiedzUsuńTo kiedy wydasz tą książkę o urządzaniu wnętrz? ;-) Masz niesamowite pomysły! Witrynka godna uznania, bardzo ładnie zaaranżowana.
OdpowiedzUsuńWOW! WOW!WOW! A krzesełko, też całkiem w moim stylu...
OdpowiedzUsuńKsiązki przepięknie wpisały się w mebel,bardzo podoba mi sie pomysł i taka spójna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńCiekawie i niebanalnie!
Zazdroszcze Ci tej głowy pełnej pomysłow i napewno metraża ;)
Niestety ja oprocz o kąciku bibliotecznym , mogę pomarzyć jeszcze o jadalni , sypialni....
może kiedyś....
Małgoś, jak zwykle pozostaje mi z otwartym dziobem przyglądać się kolejnym zdjęciom i jęczeć z zachwytu. Witrynka - super, mnie osobiście kolorowe okładki książek nie przeszkadzają, a pomysł z odwracaniem ich tyłem na pewno spotkałby się ze stanowczym sprzeciwem mojego Małża. Już i tak "utrudniam mu życie" różnymi pomysłami wnętrzarskimi, które z trudem wytrzymuje ;)
OdpowiedzUsuńTwoje krzesło przypomniało mi "drogę przez mękę" jaką przechodzę od miesiąca ze starym krzesłem od koleżanki. Obiecałam jej, że będzie ładne a tu póki co... kicha. Koncepcja przegrała z oporem materii. Ale walczę dalej :)).
Podaną stronkę już wpisałam sobie do ulubionych - rzeczywiście, kopalnia inspiracji.
Pozdrawiam cieplutko.
Małgosiu
OdpowiedzUsuńwspaniale, ja u Ciebie zawsze wzdycham bo to miejsce jest bliskie memu sercu.
Bardzo spodobał mi się pomysł z układaniem książek brzegami do wewnątrz :) wespół zespół z wazonikami. O takim pokoju z kominkiem i biblioteczką marzę i ja ... i jeszcze za odrobiną ciszy też.
Ściskam
P.S.
Dziękuję za odpowiedź w sprawie farb :))
Zegarowa witrynka to rewelacyjny pomysł, nadałaś temu sprzętowi wyjątkowy charakter, bardziej mi się podoba niż Twoja inspiracja, która sprawia wrażenie dekoracji tylko:)))
OdpowiedzUsuńPiękne są wnętrza Twojego domu. Z ogromną przyjemnością zaglądam do Ciebie i podpatruję. Nie da się jednak przejść obok tego czym się tu dzielisz milcząc.
OdpowiedzUsuńPomysł na zegarową szafę jako biblioteczka - świetny. Krzesło jak i sama aranżancja do zdjęcia urzeka. Takimi wnętrzami aż chce się oddychać.
Pozdrawiam serdecznie!
Gdyby mi ktoś powiedział,że ma bibliteczkę w zegarze to pewnie bym nie uwierzyła.A jednak jest to możliwe, powiem więcej jest oryginalnie i pięknie.Podoba mi się pomysł z odwróceniem książek - świetnie wpasowują się w kolorystykę.
OdpowiedzUsuńCzekam na bazarek może uda mi się coś ciekawego " upolować";)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ten zegar jest moim ulubionym meblem :))
OdpowiedzUsuńZawsze twierdziłam, że taki stary zegar, to rupiec, ale wybielony i postawiony jako witrynka daje niesmaowite wrażenie.
Piękna kompozycja z książek i wazoników Małgosiu !
No i co ja mam napisać, jak już koleżanki wszystko napisały za mnie...
OdpowiedzUsuńMałgosiu, cuuuudowna biblioteczka. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Pozdrawiam odwilżowo.
Fantastyczna biblioteczka, piękne wykonanie i stylizacja. Dawno nie widziałam tak pięknego i ciekawego mebla.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Marta
:-)
OdpowiedzUsuńNiespodziewałam się takiego odzewu na tę aranżację witrynki:-)Bardzo mi miło,że się Wam podoba:-)
Looko,Miro w docelowej biblioteczce też będzie feria barw,bo tak naprawdę inaczej się nie da:-)w saloniku chciałam stworzyć coś w rodzaju "obrazu" z praktycznym zastosowaniem:-)P.
Pati bardzo się cieszę,że mogłam Cię zainspirować:-)P.
Magdalenas :-)Thank you so mach:-)
Paulo,Aagoo bazarek "ruszy" lada dzień ,a krzesełek będzie odrobinę większy wybór:-)ale jeśli to z powyższych fotek naprawdę widziałybyście u Siebie to bardzo proszę o @,bo nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam komentarze:-)P.
Dziękuję serdecznie:-) za Wasze przemiłe słowa:-)Bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin:-)
Pozdrawiam gorąco.
Cudowna biblioteczka ... mnie wciąż brakuje miejsca na książki ile mebli bym na nie nie przeznaczyła :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńBeeautiful bookcase and wonderful mirror. You have posted great photos indeed. thank you so much for so much ispiration in one post. visiting your blog is never disappointing.
OdpowiedzUsuńrita
cudnie i jak zawsze cudne cudowności... pozdrawiam Monika z Poznania
OdpowiedzUsuńSkarbnico pomysłów!
OdpowiedzUsuńZegarowa witrynko-biblioteka prezentuje się fantastycznie, i wiesz, ku mojemu zdziwieniu wazoniki wśród książek fajnie się wpisują.
Krzesełko, jak każde spod Twych rąk piękne. Niech tylko wiosna zawita, to biorę się za pierwsze próby przecierek. Długo sie do nich przymierzałam ale Twój blog zrobił swoje :)
Świetny pomysł z witrynką zegarową, bardzo fajnie wygląda. Ale krzesło mnie zauroczyło, jest to model, który wprost uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Małgoś, i znowu fantastyczne rozwiązanie na podręczne, ulubione zbiory.
OdpowiedzUsuńTylko muszę Ci powiedzieć, że w Twoim wykonaniu prezentuje się o wiele ciekawiej :)
Pozdrowionka :)
GOSIA, wieszczę Ci zmianę zawodu...gadaj ,co tam masz w horoskopach na ten rok?
OdpowiedzUsuńKoleżanki babeczki wyręczyły mię w pisaniu i pozostaje mi się tylko podpisac.fajnie byłoby zobaczyc jak inni przechowują książki...pozdrawiam
:-)
OdpowiedzUsuńDziekuję dziewczyny:-)
Izo chyba zajrzę w ten horoskop:-)tak naprawdę to masz rację...fajnie byłoby połączyć przyjemne z pożytecznym:O
Pozdrawiam Was gorąco!