zwiastuny wiosny???
Przysiadły sobie w stareńkim żeliwnym oknie...
Kolejnego grata przytargałam...dosłownie:-)
...tak prezentuje się dekoracja w całej okazałości...
Odrobinę romantyczna?...chłodna,prosta ...dokładnie taka jak lubię:-)
Wybaczcie tyle fotek ,ale chwilowo zwyczajnie mi się podoba:-)
Stare klucze także znalazły swoje miejsce..
Podrawiam ciepło:)
Ojej, jaki fajny pomysł... Kapitalnie zestawiłaś ptasięta z oknem. I jak Ty cudownie radzisz sobie z drewnem, Małgoniu; czy Ty aby nie jesteś może "stolarką"? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie cieplutko...
deZeal :)...szlifuję,maluję,wycieram...ale prędzej bym sobie palce poucinała niż je wycięła:(serducha te "krzywe" to jeszcze daję radę,ale te bardziej"precyzyjne" to już małżonek...P.
OdpowiedzUsuńEeee tam, ja żadnych krzywych serduch u Ciebie nie widziałam. Zdolnaś Ty i basta :) I odważna, bo ja się takich instrumentów jak piły czy wyzynarki po prostu BOJĘ... Poważnie:)
OdpowiedzUsuńReasumując: czapki z głów.
I już sobie idę... pa :)
MAŁGOSIU!!! Zaglądam do Ciebie CODZIENNIE {czy to już choroba???!!!!} i za każdym razem gubię szczękę...JEstem pod wrażeniem,, nie wiem co napisać..Ptaszeczki kapitalne! Pozdrawiam Cię cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCyt,"Reasumując: czapki z głów."oj tak,tak
OdpowiedzUsuńO jaaa...kie piękne. A ja chciałam w końcu do wyrzynarki mojej zejść i właśnie ptaszęta jakieś powyrzynać, chociażby ze sklejki na początek (bo takową posiadam) ale po Twoich, to śmiałości juz nie będę miała.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i czekajmy na wiosnę ;)
Malgosiu !! jak zwykle przepiekna dekoracja, skad Ty masz tyle pomyslow? No i w obrobce drewna tez jestes nie do pokonania!! Tylko tak dalej..
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Ela
Malgosiu! very beautiful post and images!
OdpowiedzUsuńall the best to you
Kit
Po prostu zdolna, pracowita i bardzo, bardzo kreatywna, raz na kilkaset tysięcy narodzin taka osóbka się zdarzy.
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie wszelkich talentów i dzięki za to, że je pokazujesz.
Codziennie natycham się Twoim blogiem. Ptaszeczki- jak wszystko- cudne poprostu!
OdpowiedzUsuńZnowu rozpłynęłam się z zachwytu! Piękne, piękne, piękne! :)
OdpowiedzUsuńCud miód i orzeszki ;) a tak na serio to piękne ptaszki i okno niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńUściski...
piekne piękne tylko gdzie TA WIOSNA!? :-) "Kapliczka" z kluczami jest kapitalna!
OdpowiedzUsuńMałgosiu,rama cudowna!!! Gdzie takie cuda można znaleźć?
OdpowiedzUsuńI te ptaszki..
Pozdrawiam ciepło.
ptaszki urocze, ale ja jestem zachwycone tą ramą okienną... cód miód malina :)
OdpowiedzUsuńAleż to piękne!!! Ptaszki w tej ramie - rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńFajnie wkomponowałaś starą ramę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...Jak zawsze Rewelacyjny pomysł i realizacja!!!
OdpowiedzUsuńNo piękne! Tak!
OdpowiedzUsuńWszystko już zostało powiedziane, więc ja się podpiszę tylko pod wszystkimi zachwytami.
Bardzo podoba mi się pomysł na ekspozycje kluczy.
OdpowiedzUsuńPięknie jak zawsze!
Ty to potrafisz!:)Niesamowite dekoracje tworzysz.
OdpowiedzUsuńPtaszyny są prześliczne.Jakoś ostatnio mam słabość do ptasiorków wszelakich.
Pozdrawiam:)))
cudne ptaszęta
OdpowiedzUsuńRama okienna też cudowna,"kapliczka z kluczami "rewelacyjna.
Pozachwycam się jeszcze ...
Ożesz w mordę...
OdpowiedzUsuńA gdzie dają takie żeliwne okna??? ja też takie chcę! :)
Ależ u Ciebie pięknie w domku :)))
Ptaszęta bardzo wdzięczne :) to małżonek ma robotę hihi ;)
Pozdrawiam :)
Cudne zestawienie i ptaszęta piękne ...Chciałabym w koncu usłyszeć ich trele o poranku ...ach wiosno :) Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńja zwykle u Ciebie jest pięknie. Wszystko jest wyjątkowe. Dobrane i estetycznie piękne. Nie będę tu pisać o tym co wszesm wiadome jest . Ech.... po prostu piękny masz ten swój świat.
OdpowiedzUsuńMAłgosiu witaj:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - dziękuję Ci za wizytę i sympatyczny wpis - dziękuję:)
Po drugie - moja mama powiedziałaby jednak że mam "bajzel taki,że pies o własną budę się zabije"...swoją droga od dwudziestu paru lat zastanawiam się, skąd Ona CZERPIE takie powiedzonka z pseudohomeryckimi porównaniami;-))
I po trzecie..Małgosiu ja wiem, że Ty "zarobotaną" Kobitką jesteś ale..PROSZĘ: pisz troszkę więcej:)) Pozdrawiam Ciebie i TWOJE ZŁOTE RĄCZKI
Małgoś,ptaszki cudne i świetna dekoracja!
OdpowiedzUsuńPięknie wyeksponowałaś klucze!
Pozdrawiam,pełna podziwu
Okienko żeliwne, klucze, ptaszki, wsio urocze!!!
OdpowiedzUsuńPiękne aranżacje Małgosiu!
Jestem pod wielkim urokiem Twoich wnętrz :)
Przepięknie to wszystko skomponowałaś, aż dech zapiera. Jak zwykle u Ciebie jestem pod wielkim wrażeniem:)))
OdpowiedzUsuńWhat a great idea, a personal.
OdpowiedzUsuńWarm greetings, Lennu
:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za czas jaki poświęcacie na odwiedzenie mojego bloga!
Pozdrawiam Was serdecznie:-)
Jak zwykle - urokliwie !!!
OdpowiedzUsuńŻeliwne okno - z ptaszkami - bardzo mi się podoba. Ptaszki w lesie u mnie już zaczęły kwilić to znaczy, że wiosna już tuż za progiem. Do tej pory była zupełna cisza, a dziś śpiewy w całym lesie - niesamowite uczucie :)
Śpiewem ptaków pozdrawiam serdecznie
Te okno to najpiękniejsze jakie widziałam, odlotowa dekoracja!!!
OdpowiedzUsuńJak tu Pięknie, jestem oczarowana fotografiami i tym, co na nich, wszystko ukazane z takim wyczuciem i smakiem, że aż robi się ciepło na sercu od samego patrzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jestem zachwycona twoim mieszkaniem
OdpowiedzUsuńWszystko cudne ach....