Trochę nowości z domku...
Szkatułka pamiętająca lata 70-te,ostatnio odkryta w starych szpargałach...pomyślałam ,że lepiej jej w "starej-nowej" szacie będzie:)
Prawidełka też jeszcze jakiś czas temu były o wiele"młodsze"...
I moje Madonny...piękne Nieznajome...uwielbiam spoglądać w ich twarze.
Świąteczny wianuszek wprawdzie wszystkie igły zgubił,ale nie mam serca go wyrzucić,
więc dostał nowy dekor i nadal cieszy oczy i duszę...
I nowy wianuszek...bawełniana surówka,zszarzała koronka i kryształki...
jak długo cieszyć będzie oczy moje jeszcze nie wiem:)
być może ktoś zapragnie go mieć u siebie...
Bardzo dziękuję raz jeszcze za Wasze przemiłe komentarze pod poprzednim postem i równie miłe słowa ,które otrzymałam w meilach.Przepraszam,jeśli na wszystkie nie zdążyłam odpowiedzieć ,nie wszystkich odwiedzić ...ale napewno to nadrobię ...weekendu doczekać się już nie mogę...
Pozdrawiam gorąco:-)
Ka Ci się znudzi Małgosiu ten wianuszek to ja jestem pierwsza, bo piękny jest!!! I dorób jeszcze tych zawieszek z kwiatuszkami bo też bym chciała :(
OdpowiedzUsuńA mój wzrok coś innego przyciągnęło... Stare klucze. Gdzie takowe znalazłaś? Ja potrzebuję, a starego zaprzyjaźnionego strychu nie znam ;-) . Szkatułka też niczego sobie. Całkiem inny kształt. Wianuszek cudny! Zresztą wszystko u Ciebie ładne i inne.
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu:) Nie znamy się:) To znaczy Ty mnie nie znasz bo ja podglądam Cię od dawna:) Kreatywną Duszyczką jesteś to raz.. A dwa..mam przeogromny sentyment do Gorzowa Wlkp...Każdy Twój post jest ucztą dla oka i ducha:) Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńJaki piękny! Wianek oczywiście. Zresztą, co ja Ci będę mówić... cuda tworzysz.
OdpowiedzUsuńMałgoniu droga. Ja się wcale nie dziwię, że Ty serduchowego wianka nie masz serducha wyrzucić :) On chyba bez tych igieł jeszcze ładniejszy niż z igłami! Wianek surówkowo-koronkowy cudny, te róże jak żywe wyglądają. Podusiami już się zachwycałam, zachwycam i zachwycać będę, po wieki wieków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i buźki ślę :)
Tutaj jak zawsze, dech zaperają Twoje aranżacje, lubię się do Ciebie uczyć:) podusie cudne, właśnie jestem w trakcie realizacji podobnych, skrzyneczka odzyskała swoją świetność a wianuszek -małe dzieło sztuki:) pozdrawiam Małgoś!
OdpowiedzUsuńpoprawka,,,zapierają:) i od Ciebie!:)
OdpowiedzUsuńTwoje podusie są cudne!
OdpowiedzUsuńWianki obydwa mi się podobają.I ten z materiału,i ten z patyczków!Zresztą,co ja się będę Małgosiu,rozdrabniać,wszystko mi się u Ciebie podoba!!!
Buziaki
Same cuda ... wszystkie wytwory tak samo piękne!!!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńElamiko meilika skrobnę:)
Ago klucze dostałam od pewnej przesympatycznej osoby ,wspomniałam o tym kilka postów wcześniej:)P.
Margott witaj dziękuję za zaproszenie:-)P.
Miro,DeZeal Aaggoo ,ArtMe jak zawsze zbyt łaskawe dla mnie:D
Maju ...a ja uczę się od Ciebie:)
BUziole wieczorne:)
Ja napiszę, że byłam...
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę...
Wzdycham sobie głęboko...
I cieszę się, że mogę te cudeńka zawsze u Ciebie Małgoś oglądać :)
Moc serdeczności zostawiam :*
Twoje wianki nieustająco podziwiam a i skrzyneczka w nowej szacie oko cieszy także :)) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńśliczny ten wianek z bawełny. Od kiedy podglądam twoje domowe zacisze wciąż się zastanawiam w jaki sposób postarzasz twoje drewniane skarby . I nic mi do głowy nie przychodzi . Ale jeszcze nie miałam okazji przejrzeć twoich starszych postów . Może w nich coś znajdę . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWianek wyszedł śliczny:)Pozdrawiam ciepło czekająć następnego posta(jak zwykle chłonna zdjęć z Twojego magicznego domu)
OdpowiedzUsuńI like that heart you made hanging on the mirror.
OdpowiedzUsuńThe pillow is so beautiful.
Greetings, Lennu
Och,Małgosiu, czego się nie dotkniesz w dzieło zamieniasz.
OdpowiedzUsuńOdwiedziny u Ciebie tojuz pewna uczta dla moich oczu.
Pozdrawiam serdecznie.
Znowu jest na czym "oko zawiesić ". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia.Jako częsty gość przesyłam ciepłe pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńNiech żałują wszysci ci, którzy nie znają adresu tego bloga..... Madonny to czyste dobro i piękno....Piękne. wszystko.
OdpowiedzUsuńKarolina
A ja jak zawsze...siedzę i wzdycham. Jesteś tytanem pracy, co chwile coś nowego pokazujesz. Pięknie!
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś ,napatrzeć się nie mogę na wszystkie Twoje prace ! Z tego wszystkiego oczopląsu dostałam bo nie wiem na czym w pierwszej kolejności wzrok zatrzymać !CUDOWNE WSZYSTKO.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ach Małgosiu jakie piękne prace. Podusie i tradycyjnie rozyczki mnie zachwycają:)
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu do Ciebie zagladam i zawsze jestem zauroczona po prostu cudownie.Twoje roze na wiankach ...jak Ty je robisz? Ja probowalam ale moje takie jakies koslawo-kapusciane :( Dorota z NZ
OdpowiedzUsuńTrochę ostatnio opuściłam się w pisaniu komentarzy ale jak zwykle częstym gościem u Ciebie jestem. Jak zwykle u Ciebie pięknie. Z reguły nie zachwycam się wiankami ale Twój niesamowicie mi się podoba. Może dlatego, że nie kolorowy i pięknie wykonany i nie przepełniony ozdobami. Cudny.
OdpowiedzUsuńCudowne poduszki, wcale Ci się nie dziwię bo i na mnie wizerunek tych Madonn robi ogromne wrażenie. No i ten lniany wianek - taki skromny,a jakże piękny.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam:)
małgosiu, jakim kolorem malowałaś te drzwie? Zdradź jaka to farba jest ?
OdpowiedzUsuńa czy wiesz ze ta szkatuleczka sie do mnie usmiecha ???? ten ksztalt cos pieknego :)
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńElamiko drzwi nie są malowane tylko woskowane białym,a następnie naturalnym woskiem.
Pozdrowienia niedzielne zostawiam:-)
Popatrz Małgosiu dopiero teraz dojrzałam, że moje prawidła bardzo podobnie do Ciebie przemalowałam. Nieświadomie, ale pewnie podświadomie zakodowałam kiedyś obraz;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko z zachwytem w oczach!
przepiękna szkatuła, skrywa jakieś tajemnice?
OdpowiedzUsuń