wtorek, 29 września 2009
wieczorową porą...
...lubię usiąsć w wygodnym fotelu i zatopić się w ciekawą lekturę...obejrzeć dobry film z lampką białego wina ...czy zwyczajnie pogadać z M ,bo w naszym zagonionym życiu zapominamy jak ważne są chwile te zwyczajne,spędzone razem...no i tak sobie myslę,że ten fotel udający 'ludwika'doskonale spełni swoje zadanie 'zatapiacza' tego co mało istotne...wystarczy tylko na chwilkę usiąsć...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fotel tak przecudnej urody, że nawet nieciekawa lektura zdaje się być ciekawszą...
OdpowiedzUsuńMałgosiu, piękny klimacik stworzyłaś.
Uwielbiam wieczorową porą zapalić kilka świec i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać...
Gdy jestem sama potrafię rozkoszować się takim klimatem w milczeniu przez długie chwile.
Też chcę takiego "zatapiacza" :D
OdpowiedzUsuńA na lampkę wina i miłą pogawędkę wpraszam się,bez pytania!
Pozdrawiam serdecznie.
Przecudnej urody fotel. I aranżacja obłędna i klimatyczna. Po całym dniu warto się wyciszyć i znaleźć chwilę na wspólne choćby bycie ze sobą. Pięknie to wszystko skomponowałaś!
OdpowiedzUsuńFotel masz cudny ,Twoje aranżacje jeszcze podkreślają jego urodę . Sama przyjemność umościć się w nim i odpocząć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
...ja tez uwielbiam takie chwile...tylko inny kolor wina...
OdpowiedzUsuńpiekny fotel i aranzacja,
pozdrowienia,
magdalena/color sepia